Czego jeszcze nie wiem o sobie ?

 Przedostatni dzień warsztatów o prowadzeniu bloga. Spóźniona siadam na jedynym wolnym krześle. Obok same kobiety w rozsądnym wieku, z zainteresowaniem słuchają wykładu. Na przeciwko mnie siedzi Pani Waleria, która chętnie, z dużym poczuciem humoru odpowiada na pytania zadawane przez prowadzącą zajęcia. W przerwie dowiaduje się jak niezwykłą jest osobą . Dystyngowana, zadbana, bardzo aktywna, zabawna, utalentowana 92 latka - pani Waleria często o tym mówi, bo jest to faktycznie powód do dumy, a nawet zazdrości. Zafascynowana, przyłączyłam się do grona skupionego wokół jej osoby . Okazało się, że  w wieku prawie 50 lat, postanowiła uczyć się rysunku i malarstwa. Ambicja, pracowitość i talent , spowodowały, że odniosła pełen sukces. Jej prace  doczekały się wielu wystaw. Dziś chętni mogą korzystać z jej doświadczenia i umiejętności uczestnicząc w zajęciach które od 10 lat  prowadzi w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku na SGH w Warszawie.
Odkąd  pamiętam zawsze lubiłam sklepy papiernicze, zapach papieru, grafitów. Szczególnym sentymentem darzę ołówki, mam ich kilkanaście i lubię nimi pisać. Kilka razy w życiu spontanicznie coś narysowałam, ale rezultaty nie były zachwycające. Uznałam, że rysować  nie umiem i dałam sobie spokój, ale marzenie pozostało. Na zaproszenie pani Walerii, aby przyjść i spróbować swoich sił zareagowałam  niedowierzaniem, jak to? ja ?......  Ok ! lubię wyzwania. Zaczęłam od lektury poleconej książki Betty Edwards : " Rysunek .Odkryj talent dzięki prawej półkuli mózgu.". Natknęłam się w niej na taki fragment : " Tak naprawdę rysowanie nie jest trudne. Problem sprawia widzenie czy - bardziej precyzyjnie - przestawienie się na określony sposób patrzenia. Możesz nie wierzyć mi w tej chwili. Możesz uważać, że widzisz wszystko zupełnie dobrze, a trudność leży w rysowaniu. Ale prawda jest inna. Ćwiczenia w tej książce opracowane są tak, by pomóc w dokonaniu mentalnego przestawienia się i uzyskaniu dwu korzyści : po pierwsze, otwarcia dostępu do wizualnego, percepcyjnego trybu myślenia, tak by na świadome życzenie doświadczyć odpowiedniego skupienia uwagi, oraz po drugie, widzenia w odmienny sposób. Obie te korzyści umożliwią ci skuteczne rysowanie.
Wielu artystów mówiło o innym sposobie patrzenia podczas rysowania i często napomykało, iż rysowanie wprawia ich jakby w odmienny stan świadomości. W tym odmiennym, subiektywnym stanie artyści mówią o odczuciach uniesienia, "jedności z dziełem", zdolności uchwycenia relacji, które normalnie im umykają. Słabnie uczucie upływu czasu, a ze świadomości pierzchną słowa. Artyści czują się bardzo rozbudzeni i uważni, jednocześnie odprężeni i wolni od lęku, doznając przyjemnej, niemal mistycznej aktywności umysłu."
 O tak ! pomyślałam, to zupełnie moje klimaty, spakowałam blok, ołówek, gumkę i pognałam na zajęcia do pani Walerii . Jeżeli to tak ma być, to ja chcę.
Na pierwszych zajęciach omawialiśmy sprawy organizacyjne, wykonałyśmy kilka ćwiczeń i dostałyśmy pracę domową. Za tydzień mamy przynieść trzy rysunki : dłoni, sylwetki stojącej i wykonać autoportret. O matko ! Żeby pozbyć się niepotrzebnego napięcia poszłam na spacer tak ustalając jego trasę, aby po drodze trafić na sklep papierniczy. Kupiłam 3 ostre ołówki,gumkę chlebową i  praktyczną teczkę na rysunki. Wróciłam do domu i zabrałam się do dzieła. Ku mojemu zaskoczeniu praca szła mi szybko i już po godzinie rysunki były skończone. Najgorzej poradziłam sobie  z rysunkiem postaci stojącej, resztą choć może zabrzmi to nieskromnie byłam zaskoczona . Jak na pierwszy raz poszło mi chyba dobrze. W każdym razie rysowanie mnie wzięło, nie mogę doczekać się kolejnych zajęć.
 Dziś powstał jeszcze jeden rysunek. Moja wnuczka poprosiła,żebym ją też narysowała i pozowała mi nieruchomo przez całe pięć minut.
A oto co mi wyszło.








Komentarze

Popularne posty